David González, po porażce Millonarios z La Equidad, powiedział z przekonaniem: „Bez względu na wszystko zamierzam zostać mistrzem”.

Debiut Millonarios w drugiej połowie nie był udany. Trener David González został obrażony przez własnych kibiców po porażce 1:0 z La Equidad na Techo , w meczu, w którym Daniel Ruiz nie wykorzystał rzutu karnego w 8. minucie.
Jednak na swojej pierwszej konferencji prasowej w drugiej połowie sezonu González złożył stanowcze oświadczenie dotyczące przyszłości Millonarios. „Jestem zdecydowany zostać mistrzem. Nie ma innej drogi, bez względu na wszystko” – powiedział.
Krytyka Millonarios za brak transferów wciąż trwa, ale González powiedział, że jest zadowolony z tego, co przybyło. „Jestem zadowolony z wzmocnień, które przybyły. Było wiele okazji dla innych zawodników, ale z przyczyn niezwiązanych z piłką nożną nie udało się ich pozyskać. Myślę jednak, że dysponujemy zasobami ludzkimi, aby wywiązać się z tego zobowiązania” – wykrzyknął.

Kapitał własny kontra milionerzy Zdjęcie: Nestor Gomez. EL TIEMPO
González nie wyklucza jednak nowych nazwisk. Jorge Cabezas Hurtado, napastnik Watfordu, oglądał mecz w Techo.
„Do dnia zamknięcia okna transferowego możemy powiedzieć, że nie ma już więcej zawodników. Są sytuacje, a zwłaszcza dla drużyny takiej jak Millonarios, trudne do sprowadzenia” – wyjaśnił.

Kapitał własny kontra milionerzy Zdjęcie: Nestor Gomez. EL TIEMPO
González powiedział, że brak wykończenia kosztował jego drużynę drogo. „Jeśli czegoś się nauczyłem, to tego, że nie ma czegoś takiego jak gol z innego meczu. Jeśli nie jesteśmy skuteczni, a okazje do zdobycia gola, które mieliśmy, a były liczne i wyraźne, nie są wykorzystywane, to dzieją się takie rzeczy: drużyna, która nie miała jak nas dogonić, wygrywa mecz i zostawia nas w poważnej sytuacji” – zauważył.
González mówił o występie trzech nowych zawodników w porównaniu z poprzednim semestrem: „Myślę, że występ Edwina Mosquery był bardzo dobry; pokazał równowagę, szybkość i wiele innych rzeczy. Szkoda, że nie potrafił wykorzystać zagrania, które wielu z nas uważało za rzut karny, ale nim nie był. (Juan José) Występ Ramíreza był dobry, zwłaszcza w pierwszej połowie. Álex (Castro) musiał wejść na boisko i to była dość trudna sytuacja; skrzydłowi nie mieli już miejsca na przebicie się i zrobienie swojego. Equidad był zamknięty w swojej bramce, co utrudnia takie sytuacje. Musimy skupić się na wygranej, to jedyne, co możemy zrobić”.

Kapitał własny kontra milionerzy Zdjęcie: Nestor Gomez. EL TIEMPO
Z kolei obrońca Andrés Llinás, który był kapitanem w meczu z La Equidad, powtórzył słowa Gonzáleza. „Musimy po prostu podziękować kibicom, musimy przeprosić. Nie sprostaliśmy zadaniu w ostatnim i tym meczu i to od nas zależy, czy znów ich zachwycimy. W tym semestrze będziemy walczyć o finał, zachwycimy kibiców i zostaniemy mistrzami. Teraz dużo się mówi. Możemy tylko powiedzieć: przepraszamy i dziękujemy” – powiedział.

Andrés Llinás. Zdjęcie: EL TIEMPO
„Jesteśmy w Millonarios, wiemy, co reprezentujemy, i że nasze porażki są głośniejsze niż porażki innych. Mentalnie zespół nie jest uszkodzony; musi być o wiele bardziej czujny i samokrytyczny. To wtedy, gdy jesteśmy pokonani, jesteśmy pokonani” – dodał.
Więcej wiadomości sportowycheltiempo